top of page

Klub AA

Tytuł dzisiejszego posta jest nieco przewrotny. Oczywiście nie mam na myśli anonimowych alkoholików (chociaż kto wie, co moje lalki robią, gdy nie patrzę), ale Barbie i Kenów African American. Bardzo lubię lalki ciemnoskóre, być może dlatego, że w dzieciństwie tęsknie wzdychałam do Dee Dee i Christie. Nigdy ich nie dostałam, za to teraz w swojej kolekcji mam oba moldy w kilku wersjach. Mam też słabość do fryzury afro. To pewnie także naleciałości z dzieciństwa, kiedy to w telewizji można było zobaczyć filmy z Pam Grier, a moi rodzice słuchali Boney M. Wspaniałym afro mogły się poszczycić również Diana Ross, Lauryn Hill czy Erykah Badu. Będąc kiedyś z mężem w sali prób, zobaczyłam plakat przedstawiający jazzową basistkę i wokalistkę Esperanzę Spalding. W swoim wielkim afro wyglądała zachwycająco. Od tamtej pory zdobycie lalki z afro ciągle plątało mi się po głowie. W zeszłym roku wreszcie nadarzyła się okazja i przygarnęłam pannę Fashionistas Tropi Cutie z drugiej ręki. Od razu wrzuciłam ją na ciało MtM i nieco zredukowałam zbyt wysoko namalowane kąciki ust. Miała być moją lalkową Esperanzą, ale jakoś do tej pory nie oddałam jej do przemalowania w ręce żadnej artystki. Siedzi więc sobie panna z afro razem z innymi hybrydami i czeka na lepsze czasy. Roboczo nazwałam ją Simone Grey. W moim lalkowym świecie jest producentką muzyczną. Tymczasem Kenowi BMR zmieniłam aparycję i zmyłam pomalowane paznokcie. Żegnamy Doriana, witamy Lionela. Zielonowłosy Dorian wcale nie był zły (zresztą może jeszcze kiedyś wróci), ale w moich oczach był trochę za mało afrykański. Głowa od Kena Fashionistas #10 ma zdecydowanie bardziej etniczne rysy. Musiałam mu tylko zmyć niesymetrycznie namalowane baczki i jak zwykle zredukować kąciki ust. Pod wpływem oglądanych przeze mnie serii "CSI: Crime Scene Investigation", Lionel Reynolds został technikiem w laboratorium kryminalistycznym w Chicago. W pracy często widuje detektyw Marissę Cruz, którą skrycie darzy uczuciem. Na dzisiejszą sesję załapała się też Tamara. Od razu zaprzyjaźniła się z Simone i Lionelem.









Może kiedyś sfotografuję razem wszystkie moje ciemnoskóre lalki. Na razie nie mam ochoty na dłuższą zabawę z aparatem. Widmo wojny zupełnie mnie rozstroiło. Czy jeszcze kiedykolwiek będzie normalnie?

39 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Sindy dwie

Wraz z wiekiem zmienia mi się gust. Kiedyś lubiłam sztukę klasyczną, dziś bardziej ciągnie do mnie awangardy, abstrakcji i surrealizmu. Dawniej zarzekałam się, że nie kupię BJD mniejszych niż SD, a dz

Inwentaryzacja

Małpi interes

Post: Blog2_Post
bottom of page